Czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego ma sens? Według mnie postawione pytanie nie jest właściwe. Prawidłowe powinno brzmieć – kiedy wybudujemy CPK?
Polska nie ma zasobów naturalnych, Polska ma bardzo dobrą lokalizację. Nasze położenie pomiędzy światem wschodnim, a zachodnim otwiera furtkę na Azję oraz Bliski Wschód. Transport drogowy odpowiada za około 6% polskiego PKB. Pomimo ogromnej roli jaką w naszym kraju pełni transport lądowy zupełnie nie przekłada się to na transport lotniczy. Zaledwie 1% produktów importowanych do Unii Europejskiej drogą lotniczą przelatuje przez Polskę. Aktualnie ponad 60% lotniczego cargo do Polski jest clone w Niemczech. Według prognoz dzięki CPK wpływy do polskiego budżetu za opłaty celne wyniosą 200mld zł do roku 2060. Budując taką infrastrukturę robimy kolejny krok na naszej ścieżce biznesowego rozwoju.
CPK to dopiero początek. Przed naszą klasą polityczną kolejne wyzwania – elektrownia jądrowa, port kontenerowy w Świnoujściu czy też stworzenie jak najlepszych warunków do rozwoju armii. Wojsko Polskie musi być silne. Artykuł 5 NATO powinien być dodatkiem, a nie podstawową gwarancją bezpieczeństwa naszego kraju. Nie powinniśmy się zastanawiać czy aby na pewno jesteśmy bezpieczni, jeżeli nadchodzące wybory w USA wygra Donald Trump. Pokój nie jest dany raz na zawsze.
Polskie społeczeństwo jest coraz bardziej świadome. Po wielu trudnych dekadach, Polska wkroczyła na ścieżkę gospodarczego rozwoju. Po transformacji lat dziewięćdziesiątych, na początku XXI wieku zwykło się mówić, że „nie mamy się czego wstydzić przed zachodem”. Myślę, że pora z tym skończyć. My już nie chcemy „nie musieć się wstydzić”, my chcemy, żeby to zachód miał kompleksy, widząc w jakim tempie rozwija się Rzeczpospolita.
Jesteśmy nowoczesnym, pracowitym narodem, położonym w sercu Europy. CPK to kolejny krok. Czas przejść do działania.